Tak naprawdę powinnam chyba nazwać to nalewką ze śliwek bo nie przypomina to w niczym tradycyjnej przeźroczystej śliwowicy przywożonej z Czech czy Słowacji. Jest słodka, owocowa i doskonale rozgrzewa zimą.
Składniki na 5 litrowy słój:
Przygotowanie
Do słoja wkładamy umyte, przepołowione i pozbawione pestek śliwki. Dodajemy rodzynki,suszone śliwki i kilka roztłuczonych pestek śliwki. Zasypujemy cukrem i zalewamy spirytusem. Ostawiamy w ciemne miejsce na 4 tygodnie co jakiś czas potrząsając słojem aby cukier dobrze się rozpuścił. Po tym czasie zlewamy płyn znad owoców które ponownie zalewamy tym razem wódką i odstawiamy na kolejne 2 tygodnie. Łączymy oba płyny, filtrujemy, rozlewamy do butelek i odstawiamy mocno zakorkowane w ciemne miejsce na co najmniej pół roku. Tak Tak wiem,ze cały proces trwa niezwykle długo jednak uwierzcie mi, że warto czekać... :-)
Składniki na 5 litrowy słój:
- 2 kg śliwek węgierek
- 10-15 dag suszonych śliwek
- kilkanaście rodzynek
- 1 kg cukru
- 1 litr spirytusu
- 1 litr wódki
Przygotowanie
Do słoja wkładamy umyte, przepołowione i pozbawione pestek śliwki. Dodajemy rodzynki,suszone śliwki i kilka roztłuczonych pestek śliwki. Zasypujemy cukrem i zalewamy spirytusem. Ostawiamy w ciemne miejsce na 4 tygodnie co jakiś czas potrząsając słojem aby cukier dobrze się rozpuścił. Po tym czasie zlewamy płyn znad owoców które ponownie zalewamy tym razem wódką i odstawiamy na kolejne 2 tygodnie. Łączymy oba płyny, filtrujemy, rozlewamy do butelek i odstawiamy mocno zakorkowane w ciemne miejsce na co najmniej pół roku. Tak Tak wiem,ze cały proces trwa niezwykle długo jednak uwierzcie mi, że warto czekać... :-)
Komentarze
Prześlij komentarz